Table of contents
Jeśli wybierasz się do Chin bądź Hong Kongu i zastanawiasz się, czy zabierać ze sobą swojego drona, nie zastanawiaj się dłużej! Przeczytaj mój dzisiejszy artykuł, powinien on choć trochę rozwiać twoje wątpliwości.
Ja sama już od paru lat latam moim małym DJI Spark po różnych krajach Azji i jak na razie nie miałam z tym większych problemów. Niektóre zdjęcia z lotów znajdziecie na moim Instagramie.
Niestety sprawa z dronami wygląda często tak, że oficjalne przepisy sobie a praktyka sobie. Poniżej chciałam opisać przepisy obowiązujące (jak na ten moment) oraz moje doświadczenia z nimi. Przejdźmy zatem do rzeczy:
Z dronem w Chinach
Generalnie nie ma problemu, aby wjechać z dronem na teren Chin. Musimy jedynie pamiętać, aby spakować (przynajmniej same baterie od drona) do bagażu podręcznego.
Jeśli chodzi o loty samolotem wewnątrz Chin, drona najlepiej umieścić w łatwo dostępnym miejscu, aby móc wyjąć go podczas rutynowej kontroli (podobnie jak laptopa, itp.). Czasem mogą nas poprosić o wyjęcie, odłączenie baterii, ale jeśli chodzi o moje doświadczenia, zdarza się to rzadko.
Choć cudzoziemcy jak na ten moment zwolnieni są z obowiązku rejestracji swoich dronów (tych o wadze do 7 kg), nie zaszkodzi przeprowadzić taką rejestrację, przed lub po wjeździe na teren Chin. Oczywiście jeśli mamy taką możliwość, bo niestety strona do rejestracji jest dostępna wyłącznie w języku chińskim i wymaga posiadania chińskiego numeru telefonu. Jeśli macie dostęp do lokalnego numeru telefonu i uda wam się przejść proces rejestracji na stronie Civil Aviation Administration of China np. z użyciem Google Translate, dostaniecie wiadomość email z kodem QR. Kod ten należy następnie wydrukować i przykleić bezpośrednio na drona.
Dodam jedynie, że pomimo, iż mój dron jest zarejestrowany i widnieje na nim odpowiedni kod QR, nikt nigdy tego nie sprawdzał. Ale szczególnie jeśli zostajecie w Chinach na dłużej i zamierzacie latać często, zarejestrujcie swojego drona.
Jak jesteście już na terenie Chin obowiązywać będą was strefy zakazu lotów (no flight zones, NFZ’s) i ograniczenia dotyczące wysokości latania. Niektóre strefy są oczywiste, miejsca w pobliżu lotnisk, instytucji rządowych, ale są też inne strefy z dala od takich miejsc, w których nie można latać dronem. Jeśli jak ja korzystacie z dronów marki DJI, dron sam ułatwi wam sprawę i w ogóle nie wystartuje w strefie no flight. Mapy stref bez lotów możecie sprawdzić na stronie DJI.
Dla przykładu, praktycznie cały Pekin jest objęty strefą zakazu lotów, także jeśli wybieracie się w Chinach tylko do Pekinu, darujcie sobie zbędne kilogramy w bagażu.
Dodatkowo, pojawiać się mogą tymczasowe strefy no flight, z uwagi na ważne spotkania/konferencje, koncerty itp. W takim wypadku drony DJI czasem podpowiedzą nam wysyłając ostrzeżenie przed lotem, ale myślę że powinniśmy się tutaj kierować przede wszystkim zdrowym rozsądkiem.
We wszystkich sytuacjach, gdzie mamy do czynienia z dużą grupą ludzi, lepiej jest zwyczajnie nie latać. Zarówno z uwagi na bezpieczeństwo jak i większe prawdopodobieństwo, że ktoś się nami i naszym dronem niepotrzebnie zainteresuje. Jeśli nie jesteście pewni czy latać czy nie, możecie zaczerpnąć porady na jednej z grup na Facebook, zrzeszających fanów dronów w Chinach.
Są też miejsca, gdzie mimo braku oficjalnych zakazów lotów, lokalni mieszkańcy bądź ochrona nie pozwolą nam latać. Mnie spotkała taka sytuacja na wyspie Hainan. Trudno się w takim przypadku wykłócać. Jeśli ktoś się nas zwyczajnie ‘czepia’ najlepiej spakować drona i odejść. Choć nie polecam takiej taktyki, zawsze można schować się gdzieś dalej i dolecieć dronem do miejsca, które chcieliśmy sfilmować lub sfotografować.
Oto kilka zdjęć z mojego DJI Spark, wszystkie zrobione na terenie Chin. Więcej zobaczycie w poście o podróży po Xinjiangu (Sinciangu).
Z dronem w Hong Kongu
Sytuacja z wjazdem jest podobna jak na terenie ChRL, nie ma większych ograniczeń co do wwiezienia takiego urządzenia na teren Hong Kongu.
Jeśli jednak waga twojego drona przekracza 7 kg lub latasz komercyjnie, to wymaga on rejestracji, w innym przypadku od takiej rejestracji jesteśmy zwolnieni.
Pomimo, że HK ma tereny niezabudowane, większość to miejska dżungla z naprawdę wysoką zabudową i gęstym zaludnieniem. Aby latać w takich warunkach, musimy nie tylko przestrzegać lokalnych przepisów i środków bezpieczeństwa, ale też naprawdę wiedzieć co robimy. Na stronie Civil Aviation Department of HK znajdziecie szczegółowe dane na temat użycia dronów w Hong Kongu (informacja w języku angielskim). Natomiast jeśli chcecie zarejestrować swojego drona zapoznajcie się z tą listą wymagań.
Podsumowanie
Generalnie myślę, że warto zabrać drona jeśli wybieramy się na wycieczkę do Chin lub Hong Kongu. Azjatyckie niesamowite krajobrazy aż się proszą o zdjęcia i filmy. Myślę, że efekty latania dronem mogą nam wynagrodzić niejedną niedogodność.
Proszę jednak, abyście potraktowali ten artykuł ze szczyptą soli. Przepisy mogą zmienić się w każdej chwili, albo możemy trafić na uciążliwego i nadgorliwego urzędnika, policjanta lub obywatela...także zabierajcie drona do Azji na swoją odpowiedzialność i ze świadomością, że różnie bywa.